piątek, grudnia 19, 2003

Sen

Miałam nieciekawe sny. Widziałam parę młodych ludzi, która została najpierw naświetlona dziwnym światłem (gonił ich Anglik z parasolem), a następnie uciekli na drogę otoczoną mrocznymi krzewami. Wpadli za nie i znaleźli się na jakimś grobie. Dziewczyna sturlała się do pobliskiego stawu (bagna), a chłopak pobiegł za nią...urwanie...potem widzę ich w szpitalu, nie wyglądają jak ludzie, są kadłubkami. Mają tylko zniekształcone głowy, brak kończyn. Jestem przerażona, bo chłopak całuje kikuty nóg tej dziewczyny.