sobota, listopada 14, 2015

Śląskie Targi Książki w Katowicach 2015 r.

W dniach 6-8 listopada odbyły się Śląskie Targi Książki. W tamtym roku miałam wrażenie, że targi  dogorywają. Na szczęście zorganizowano je w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Organizator był także nowy, dzięki czemu targi zyskały na świeżości. Oferta wydawnicza była o wiele większa, niż rok temu. Kolejny atut, to fakt iż targi były bezpłatne. Każdy mógł na nie zajrzeć nie patrząc na koszta. No chyba, że koszty z racji zakupu książek :)

Targi odwiedziło także sporo znanych pisarzy, jak Lech Majewski, Dariusz Twardoch, Marek Krajewski oraz inni. Szczegółowy program targów można obejrzeć tutaj.

Moja krótka fotorelacja z 8 listopada. 







poniedziałek, października 05, 2015

Zmarł Henning Mankell

Zmarł jeden z moich  ulubionych pisarzy skandynawskich Henning Mankell (3 luty 1948- 5 października 2015). Autor walczył z nowotworem płuc. Niestety dzisiaj tę walkę przegrał.

Był wszechstronnie utalentowanym pisarzem, bo tworzył nie tylko znane wszystkim kryminały o Kurcie Wallanderze ale także powieści obyczajowe ("Włoskie buty"). Ponadto pisał książki dla dzieci, scenariusze filmowe oraz sztuki teatralne.

W kryminale cechował się nurtem "nordic noir", w którym łączył wątki kryminalne z tłem społecznym i wyrazistymi postaciami. 

W wywiadzie dla "Polityki" powiedział:

„Starzejąc się, stajemy przed pewnymi pytaniami. Podstawowe z nich to kurczenie się czasu, który nam pozostał. Pojawiają się też pytania o śmierć. Nie boję się umierania jako takiego. Ta obawa towarzyszyła mi, kiedy byłem młodszy, ale nie teraz Powyżej sześćdziesiątki dociera do człowieka kilka spraw z pełną wyrazistością. Najważniejsze decyzje życiowe są już poza nami. Rzadko zdarza się, że ktoś w tym wieku dokonuje wolty zawodowej, z lekarza przeistacza się w fotografa. Dla wielu osób ta konieczność rozrachunku z samym sobą jest trudna, bo dociera do nich, że część życia zmarnowali. Na szczęście mnie to nie dotyczy”.

Spoczywaj w spokoju.

wtorek, września 15, 2015

Spacer na Skalankę - Zwardoń 2015 r.

    Tegoroczne wakacje spędziliśmy w Zwardoniu. Mała wieś ale urocza. Jest świetną bazą wypadową na różne szlaki, zarówno z samego Zwardonia jak i pobliskich miejscowości jak Sól czy Rajcza (łatwo się tam dostać pociągiem). Z samego Zwardonia można też udać się na niedługie spacery. Warto przejść się czerwonym szlakiem na Skalankę i z powrotem. Możemy spojrzeć na słowacką stronę i miasteczko Skalite. Widoki są naprawdę piękne, a my możemy odpocząć podziwiając piękno natury. Nasza mała wyprawa była w trakcie kręcącej się burzy i przelotnych opadów. Za to mogliśmy podziwiać piękny kolor nieba.

W kierunku Skalanki

Burzowe niebo

















piątek, lipca 31, 2015

"Wspomnienia brudnego anioła - Henning Mankell

Autor: Henning Mankell
Tytuł: Wspomnienia brudnego anioła 
tłumaczenie: Ewa Wojciechowska 
tytuł oryginału: Minnet av en smutsig ängel 
data wydania: 22 października 2014 
liczba stron: 352


 Henning Mankell w nowej odsłonie jako pisarz historyczny! Historia Szwedki, która zostaje właścicielką największego domu publicznego w stolicy Mozambiku na przełomie XIX i XX wieku. Mankell sięga do dokumentów sprzed stu lat, by opowiedzieć historię tajemniczej nordyckiej piękności. Europejski sukces „Włoskich butów” powtarza dziś powieść "Wspomnienia brudnego anioła".
Henning Mankell tak objaśnił genezę tej powieści w posłowiu:

"W tym wypadku było tak: Tor Sällström, autor i znawca Afryki, wspomniał mi przypadkiem w rozmowie o niezwykłych dokumentach, na jakie natrafił w archiwum w Maputo, stolicy Mozambiku. Wynikało z nich, że na przełomie XIX i XX wieku pewna Szwedka była właścicielką największego domu publicznego w tym mieście, które wówczas nazywało się Lourenço Marques. Pozostał po niej ślad w dokumentach, ponieważ przez wiele lat płaciła ogromne podatki. Jednak w pewnej chwili ślad ten całkiem się urywa. Ta tajemnicza kobieta pojawiła się nagle, znikąd, i tak samo zniknęła. Kim była i skąd przybyła do Afryki? Próbowałem dowiedzieć się o niej więcej, ale wygląda na to, że przybyła nie wiadomo skąd i po jakimś czasie naprawdę zaginął po niej wszelki ślad. Cała historia opisana w tej książce jest więc pewną, mniej lub bardziej prawdopodobną teorią na jej temat". 

   Henning Mankell to jeden z moich ulubionych szwedzkich pisarzy. Cenię go za dojrzałość i bardzo dobry styl. Z przyjemnością sięgnęłam po kolejną obyczajową powieść autora popularnych szwedzkich kryminałów.
    Główną bohaterkę Hannę Renström poznajemy jako młodą dziewczynę, która mieszka z matką i rodzeństwem w małym domku na szwedzkim odludziu. Jest rok 1904. Rodzina wiedzie ciężki los po śmierci ojca. Problemem jest jedzenie i strata zbiorów. Ta tragedia zmusza matkę Hanny do wysłania córki do miasta w poszukiwaniu krewnych. Niestety na miejscu okazuje się, że krewni dawno temu się przenieśli. Mężczyzna, który przywiózł Hannę do miasta oferuje jej pracę jako służąca. 
    Los naszej bohaterki okazuje się jednak nieprzewidywalny. W niedługim czasie trafia ona na statek płynący do Australii, poznaje tam swojego przyszłego męża. Niestety szybko zostaje wdową. Postanawia uciec ze statku i schodzi na ląd w Afryce w kolonii Lourenco Marques. Schronienie znajduje w hotelu, w którym znajduje się dom publiczny. Jest outsiderką, osobą obcą bo białą. Rdzenni mieszkańcy nie ufają jej. Kobieta znajduje pocieszenie w przyjaźni z szympansem Carlosem. Poznaje tu swojego męża, który jest właścicielem domu publicznego. Okazuje się on dobrym mężem. Niestety wkrótce umiera. Los Hanny jest naznaczony śmiercią. Zostaje sama w Afryce i zarządza domem publicznym.
Z czasem jej losy jeszcze bardziej się zapętlają. 

    Mankell stworzył ciekawą powieść obyczajowo-historyczną. Losy Hanny są ciekawie opisane i wciągają od pierwszych stron powieści. Obserwujemy ciekawą przemianę głównej bohaterki w zaradną i pewną siebie kobietę. Autor dość często sięga po afrykańskie wątki. Nakreśla niesprawiedliwość rasową i gnębieni rdzennych mieszkańców. Opisuje życie kolonii afrykańskiej. Losy niektórych osób są naprawdę okrutne i niesprawiedliwe. Powieść jest ciekawą przeprawą przez galerię charakterów ludzkich i ich losów. Polecam.

Moja ocena: 9
Bastet