piątek, stycznia 21, 2011

"Czarny łabędź" - D.Arfonski

Bardzo podobał mi się ten film. Historia baletnicy, która chce zagrać rolę króla łabędzi - rolę podwójną, bo oprócz białego łabędzia musi się wcielić w mrocznego czarnego. Nina tak wczuwa się w przygotowania do spektaklu, że zatraca się w obłędzie aby poznać mroczną naturę czarnego łabędzia. Ma coraz częśtsze halucynacje i zaburzenia osobowości.

 [spojler]
 
    W finalnym występie wydaje jej się, że zabija swoją rywalkę dźgając ją odłamkiem szkła. Kończy występ i okazuje się, że sama pchnęła się szkłem. mówi do nauczyciela tańca (V.Cassel), że teraz pojęła czym jest namiętność i mrok czarnego łabędzia.
    Tragiczna historia młodej kobiety opętanej rolą, zamkniętej w skorupie grzecznej dziewczynki, która mimo tego, że jest dojrzała nadal jest nadzorowana przez matkę - niespełnioną baletnicę. Natalie Portman bardzo dobrze wypadła w roli baletnicy.

    Na uwagę zasługują świetne zdjęcia oraz role Cassela i Kunis.

środa, stycznia 05, 2011

Kulturalnie


Ostatnio przeczytałam "Zmiłuj się" J.Ch. Grange o sekcie werbującej małych chłopców do chóru w celu stworzenia "armii krzyku". Dobra lektura.
    Po obejrzeniu filmu o Waris Dire sięgnęłam po jej książkę "Córka Nomandów".jest to podróż do Somalii, gdzie autorka spotyka się ze swoją rodziną.
   Na półce czeka "1Q84", pierwszy tom Murakamiego oraz powieść Kirino Natsuo "Prawdziwy świat".
     Ptaki w parku wędrują po śniegu - głównie gawrony i kawki (a propos kawek, to w Skandynawii doszło do masowych śmierci tych ptaków - na razie jest to niewyjaśnione).