poniedziałek, października 01, 2012

"Kleo i ja" - Helen Brown

Tytuł: Kleo i ja. Jak szalona 
kotka ocaliła rodzinę 
Autor: Helen Brown 
Tłumaczenie: Maciejka Mazan 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia 
Data wydania: 13 czerwca 2012 
Liczba stron: 336



Opis ze strony wydawnictwa NK:"Myślicie, że to Marley był mistrzem świata w demolce? W takim razie poznajcie Kleo...
Helen Brown nigdy nie była kociarą. Ale co z tego? Koty po prostu zjawiają się tam, gdzie są potrzebne, i to w najmniej spodziewanym momencie. Helen odkrywa tę prawdę po śmierci synka, gdy musi przyjąć pod swój dach nieproszonego gościa – czarne jak diabeł i równie pomysłowe stworzonko. Złamany fikus, potłuczone naczynia, oberwane firanki? No i dobrze! Człowiek, który biega za kotem, nie ma czasu na łzy. Prawdziwa historia Helen i Kleo podbije serca tych, którzy kochają koty. Oraz tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą..."
 
W książce poznajemy Helen i Steva oraz ich dwóch synów. Sam bardzo kochał zwierzęta i pragnął po poznaniu Kleo, aby zamieszkała z rodziną. Niestety nie doczekał tego momentu.

Po wypadku Sama w domu pojawia się Kleo (która bardzo długo żyła, bo aż 23 lata!) Dzięki niej domownicy łatwiej przeżyli ciężkie chwile, które ich spotkały. Kotka figluje i rozrabia. Nie daje odpocząć, a tym samym ściąga na siebie całą uwagę.

Oprócz opisów o życiu Kleo przeczytamy wiele ciekawych historii o samej Helen, która podejmowała różne duże wyzwania w swoim życiu. Mamy tu nową miłość, dorastanie drugiego syna, pobyt w Szwajcarii i wiele innych przygód. Poza tym akcja dzieje się w Nowej Zelandii i Australii, co jest dodatkowym smaczkiem.

Książka jest dla każdego. Jest bardzo wzruszającą i mądrą historią pewnej nowozelandzkiej rodziny. Naprawdę warta przeczytania. Przyznam, że płakałam przy niej nie jeden raz. Ostatni raz chyba wzruszyła mnie tak "Lessie wróć" w dzieciństwie.

Ocena 10



Helen i Kleo



Brak komentarzy: