sobota, kwietnia 12, 2003

Muzyka

A w nocy litera po literze...kot mruczy. Pochłaniam książki, bo co innego jest?  Spokojnie przyjmuję coś, co zostało stwierdzone. Nie czuję pustki, nie czuję braku czegokolwiek...w sumie?

Maski pośmiertne, to kiepski pomysł.

Całą noc słuchałam muzyki Philipa Glassa do "Godzin. Piękna, urzekająca, tak jak muzyka Michaela Nymana do "Fortepianu. Chce się śnić.

Brak komentarzy: