"Na skraju wielkiego lasu" - Leo Vardiashvili

"Na skraju wielkiego lasu" -  Leo Vardiashvili

 "Na skraju wielkiego lasu" -  Leo Vardiashvili


Autor:Leo Vardiashvili
Tytuł: Na skraju wielkiego lasu
Tytuł oryginalny: Hard by a Great Forest
Tłumaczenie z angielskiego:Ewa Borówka
Data wydania: 2025-10-22
Wydawnictwo: Marginesy
Stron: 384

   "Na skraju wielkiego lasu" opowiada historię o Sabie, który po osiemnastu latach nieobecności wraca do swojej rodzinnej Gruzji -kraju, z którym łączy go raczej pamięć traumy niż ciepłe wspomnienia. Saba podąża śladami brata, Sandro, wyruszającego na poszukiwanie ich ojca, Irakliego. Matka, Eka, została porzucona, gdy rodzina uciekła z postradzieckiej Gruzji w czasie wojny domowej. Poczucie winy i żal skłoniły Irakliego do powrotu, by odkryć, co się wtedy stało, jednak od tamtej pory ślad po nim zaginął. Najpierw jeden, potem drugi syn wyruszają więc w jego ślady, a ich podróż staje się zarazem próbą zrozumienia siebie i przeszłości, od której nie sposób uciec.

    To książka o stracie, strachu, wojnie i niesprawiedliwości, ale też o rodzinie, miłości i trudnym dziedzictwie winy ocalałego. Vardiashvili z niezwykłą wrażliwością opisuje bohaterów, którzy próbują poskładać rozbite fragmenty życia w świecie pełnym przemocy i milczenia. Na kartach powieści pojawiają się postaci drugiego planu, takie jak Nodar i jego żona Ketino, którzy stracili córkę podczas bombardowania w Osetii, to właśnie w ich historii odbija się uniwersalne doświadczenie żałoby i utraty, tak typowe dla postsowieckiej rzeczywistości.

    Na szczególną uwagę zasługują opisy Tbilisi. Vardiashvili potrafi uchwycić surowe piękno tej przestrzeni, w której wciąż pobrzmiewa echo socrealizmu. Atmosfera dawnego systemu przenika codzienność bohaterów, ale autor nie traktuje jej jako tła historycznego; raczej jako duchowy pejzaż, w którym prywatne losy splatają się z pamięcią epoki.

Leo Vardiashvili

"Tbilisi to miasto, które najeżdżano, zrównywano z ziemią i wznoszono na nowo ponad trzydzieści razy. (...) architektura Tbilisi jest pełna sprzeczności. Majestatyczne frontony i kolumnady stoją tuż przy skupiskach nędznych drewnianych budynków, które wspierają się na sobie jak książki na koślawej półce.

"Kto mieszka w Tbilisi, ten zna fakturę dróg tak dobrze jak rysy na suficie nad własnym łóżkiem. Nierówne, popękane chodniki, odwdzięczają się za lojalność, a przybyszy karzą, skazując ich na fałszywe kroki i niespotykanie krzywe podłoże, na którym łatwo się przewrócić".

    "Na skraju wielkiego lasu" to debiut dojrzały, głęboko poruszający, a przy tym pełen ciepła i subtelnego humoru. To powieść, która potrafi rozbawić, ale też dotknąć najczulszych miejsc w czytelniku. 

Gorąco polecam tę książkę, zarówno miłośnikom literatury o rodzinie i tożsamości, jak i tym, którzy szukają historii zanurzonej w pejzażu Gruzji, jej języku i pamięci.

Ocena: 8/10


Dziękuję Wydawnictwu Marginesy za możliwość przeczytania książki.

Komentarze