Tłumaczenie: Beata Walczak-Larsson
Tytuł oryginału: Män som hatar kvinnor
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania:
4 listopada 2008
Liczba stron: 640
Pierwsza z trzech powieści tworzących trylogię „Millennium”. Debiut Larssona to niezwykła wielowątkowa historia kryminalna i zapadający w pamięć bohaterowie.
Pierwsza z trzech powieści tworzących trylogię „Millennium”. „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” to debiut Stiega Larssona. Stanowi niezwykłą historię kryminalną, z ogromnym wyczuciem prezentującą również współczesną Szwecję. Larsson udowadnia, że ma wyjątkowo rozległą wiedzę i równie wielką przenikliwość. Autor wykazuje fantastyczną zdolność jednoczesnego prowadzenia wielu skomplikowanych wątków, które wiąże ze sobą w sposób błyskotliwy, zaskakujący i logiczny zarazem. Wciąga czytelnika w rozbudowaną i pasjonującą strukturę odzwierciedlającą obraz współczesnego szwedzkiego społeczeństwa. Dziennikarz finansowy i wydawca magazynu „Millennium” Mikael Blomkvist ma przyjrzeć się starej sprawie kryminalnej sprzed czterdziestu lat dotyczącej zniknięcia Harriet Vanger. Dopiero co skazany za zniesławienie, przyjmuje nietypowe zlecenie od magnata przemysłowego Henrika Vangera, dziadka Harriet. Rezygnuje z obowiązków zawodowych, opuszcza Sztokholm i osiada w niewielkiej wiosce na północy kraju, gdzie pod pretekstem spisania kroniki rodzinnej Vangerów od nowa przygląda się sprawie zaginięcia sprzed lat. Wkrótce dołącza do niego Lisbeth Salander – młoda, intrygująca outsiderka i utalentowana hakerka. Blomkvist i Salander tworzą niezwykły team. Wspólnie, choć nie zawsze ramię w ramię, biorą pod lupę przeszłość klanu Vangerów i odkrywają prawdę o wiele bardziej mroczną i krwawą niż ta, którą spodziewali się odnaleźć...
Pamiętam, jak kupiłam pierwszą część Millenium
w antykwariacie. Nic specjalnego nie słyszałam o tej książce, ale
wzięłam bo cena była okazyjna i treść ciekawa. Książka leżała chyba
około półtora roku, zanim zabrałam się za czytanie. Po nudnym początku
tak mnie wciągnęła, że po dwóch dniach zabrałam się za kolejne części.
Najbardziej spodobała mi się postać Lisbeth, która jest życiowych
odmieńcem skazaną na ostracyzm społeczny z powodu swojego usposobienia.
Stała mi się bliska, bo sama byłam dość zwariowaną buntowniczką lubiąca
kiedyś to podkreślać.

W
powieści podoba mi się wiele szczegółów, jakie dodał Larsson. Bardzo to
akurat lubię w tego typu książkach. Podobały mi się także opisy pracy
redakcji Millenium, jak i szereg postaci które tam się przewijały. Sama
intryga kryminalna jest świetna i bardzo wciąga. Trudno wpaść, co będzie
dalej.
Opisy
społeczeństwa szwedzkiego są również interesujące i możemy się
dowiedzieć wiele o ciemnych stronach Szwecji, która przez wielu uważana
jest za raj. Kulminacja wszystkich wydarzeń ma miejsce w Hedestat, małym miasteczku. Poznamy w nim rodzinę Vangerów i jej mroczne sekrety.
Na
uwagę należy zwrócić poruszony problem traktowania osób "innych" w
społeczeństwie. Tu autor pisze o Lisbeth, która ma kuratelę człowieka,
który ją wykorzystuje i myśli iż skoro jest ona nieprzystosowana według
ogólnych standardów, to może robić z nią co chce. Jak ta sprawa się
skończy, warto przeczytać.
Jakiś
czas później zobaczyłam filmy szwedzkie, które są ekranizacją powieści
Larssona. Podobała mi się także amerykańska wersja z Danielem Craigiem.
Co do samej Lisbeth, to myślę że Repace i Rooney dobrze zagrały Lisbeth.
Do książki, jak i do filmów można zawsze wracać.
Ocena 10